Wiedziałem, że te wakacje chcę
choćby częściowo spędzić w drodze. Długo zastanawiałem się nad wyborem
destynacji- w końcu wybór padł na Rzym. Planując podróż wiedziałem jednak, że
nie chcę zobaczyć tylko i wyłącznie Wiecznego Miasta, ale że jest to świetna
okazja, by zbadać Włochy nieco bliżej. Ostatecznie moja podróż wieść będzie
przez co najmniej 6 różnych punktów: Wenecję, Padwę, Bolonię, Florencję, Pizę i
Rzym. W każdym z tych miast chcę zostać minimum 2 dni, z czego najwięcej czasu
planuję poświęcić na Miasto Siedmiu Wzgórz.
I knew that I would like to spend these
vacations at least partially on the road. I was wondering about the choice of
the destination for a long time- finally, the choice was Rome. But planning my
trip I knew that I don’t want to see the Eternal City exclusively- that it’s a
great opportunity to explore Italy slightly more closely. Ultimately, my trip
is going to consist of at least 6 stopovers- Venice, Padua, Bologna, Florence,
Pisa, and Rome. In each of the cities I would like to stay at least 2 days, and
I am planning to spend the most of the time in the City of Seven Hills.
3-4 tygodniowa wyprawa
autostopowa do Włoch naturalnie wymaga odpowiednich przygotowań. Oprócz
oczywistości, czyli bagażu, ubezpieczenia i innych formalności, należało się
zająć również organizacją noclegu. W tym pomógł mi niezawodny Couchsurfing-
przy czym tutaj czekała mnie już pierwsza niespodzianka i rzecz, o której chciałem
koniecznie napisać na blogu. Nie jest łatwo znaleźć kanapę w największych
włoskich miastach w szczycie sezonu (i, uwierzcie mi, do tej pory wysłałem z 30
requestów, a wciąż nie mam zapewnionego noclegu w każdym z zaplanowanych przez
siebie przystanków)- tym bardziej, że Włosi na swoich profilach wyraźnie
faworyzują… kobiety. Tak, niestety ich mężczyźni traktują Couchsurfing jako
serwis matrymonialny- oprócz licznych, roznegliżowanych fotek normą jest np.
pisanie o chęci wzięcia udziału w trójkącie. Są to oczywiście przypadki
ekstremalne, ale nawet w najlepszym wypadku wielu Włochów preferuje żeńskich
podróżników. Jako że więcej w społeczności couchsurfingowej jest osobników płci
brzydkiej, a kobiety z reguły są mniej chętne gościć mężczyzn (tak, na
zdjęciach wyglądam jak samiec alfa i gwałciciel), jestem skazany na szukanie
gospodarzy wśród męskiej części populacji Włoch (chociaż w Bolonii ma mnie
ugościć 20-letnia Chinka!). Oprócz oczywistych trudności ze znalezieniem kanapy
w przepełnionym turystami mieście w szczycie sezonu dodatkowe komplikacje
stwarza fakt, że Włosi życzą sobie otrzymywać prośby tylko od kobiet. Nie
powiem, trochę mnie to zirytowało- pierwszą rzeczą, którą musiałem sprawdzać
przy poszukiwaniu hosta było pole „preferred gender”. Po raz pierwszy w mojej
karierze couchsurfingowej natknąłem się na taki seksizm. Bo chyba można użyć
tego słowa w tej sytuacji, co?
A 3 or 4-week-hitchhiking trip to Italy
naturally requires proper preparations. Apart from the obvious, that is the
baggage, insurance, and other formalities, I needed to take care of the
accommodation. The aid was given by the unfailing Couchsurfing- although at
this stage I came across the first surprise and a thing I necessarily wanted to
write about. It’s not easy to find a couch in the biggest Italian cities in the
peak of the season (and believe me, so far I’ve sent about 30 requests and I
still don’t have accommodation in all of the stopovers)- the more that the
Italians mostly favour…women. Yes, unfortunately their men treat Couchsurfing as
a dating website- apart from numerous nude photos it is normal to e.g. write
about volition to take part in a threesome. These are naturally extreme cases,
but even in the best case a lot of Italians prefer female travelers. As there
are more specimens of the ugly sex in the couchsurfing community, and women are
theoretically less eager to host men (yes, my pictures show me as an alpha man
and a rapist), I’m forced to look for hosts among the male part of the Italian
population (though there is a 20-year-old Chinese girl who is to host me in
Bologne!). Besides the obvious difficulties with finding a couch in the tourist-packed
city in high season, the fact that Italians wish to host only women creates
additional complications. Truth is, I was a bit irritated – the first thing I
had to look up was the field “preferred gender”. For the first time in my
couchsurfing career have I come across such sexism. Isn’t it the right word to
use in this situation?
Nakręcam się na podróż słuchając
włoskiej muzyki i czytając o zabytkach w miastach, które chcę odwiedzić. Szczególnie
prześladuje mnie moja ulubiona aria operowa Rossiniego z „Cyrulika
sewilskiego”, czyli aria Figara. Libretto tego niesamowitego kawałka zawiera zdanie,
dzięki którym moje pragnienie przygody jest jeszcze większe.
https://www.youtube.com/watch?v=7qHZkkgowdY
I’m getting excited for the journey listening
to Italian music and reading about the landmarks I want to see. In particular,
I’m being haunted by my favourite aria by Rossini from “The Barber of Seville”,
that is Figaro’s aria. This amazing piece of music’s libretto contains a
sentence that boosts my thirst for adventure.
https://www.youtube.com/watch?v=7qHZkkgowdY
Fortunatissimo per verità!
W tłumaczeniu na polski:
Zaprawdę, najszczęśliwszym z ludzi!
Translating to English: The most fortunate of
men indeed!
Czy będę mógł to o sobie
powiedzieć pod koniec mojej podróży?
Will I be able to say the same about myself in
the end of my journey?
Pozostaje mi spakować się do
końca i przygotować jakiegoś audiobooka na mp3kę w razie wielogodzinnego
oczekiwania na podwózkę. No i jakąś słuszną muzykę oprócz wspomnianej arii
Figara. Jakieś pomysły?
Now I’ve only need to finish packing up and get
an audiobook for my mp3 in case of getting stuck for many hours. And some
decent music besides the mentioned Figaro’s aria. Any ideas?
















